Historia instrumentów dętych sięga prehistorii i to tam swoje korzenie ma współczesny flet, klarnet, puzon, czy saksofon. Róg zagrzewający do walki, czy dźwięki wygrywane przez mitologiczną fletnię Pana. I jedno i drugie wzbudza wyraźne skojarzenia, do których analogię łatwo odnaleźć w kulturze, czy wiedzy wyniesionej ze szkoły. Pewne powiedzenia i sformułowania, a także nazwy i wygląd instrumentów muzycznych znany jest nam właśnie z mitów greckich i rzymskich, które być może dzięki tym opisom zachowały się we współczesnym świecie.

Muzyka w mitologii

KlarnetKlarnet, saksofon, perkusja, gitara – te instrumenty swoje korzenie mają w starożytnym świecie, w którym podobnie jak dziś, muzyka odgrywała ważną rolę. Owszem – często rytualna, totemiczną, ale też w dużej mierze rozrywkową, łączącą ludzi. Muzyka odgrywała ważną rolę w starożytnych mitach, które dały obraz o ówcześnie istniejących instrumentach.

Lira Orfeusza

Jednym z najsłynniejszych mitów o muzycznym akcencie jest mit o Orfeuszu. Ta historia pokazuje, że muzyka może oswajać nie tylko zmysły. Orfeusz znany był ze swojego pięknego głosu i gry na lirze (przypominającą nieco współczesną harfę). Mówiło się, że jego muzyka potrafiła łagodzić zwierzęta i ludzi. Poślubił Euredykę, a gdy ta umarła przez ukąszenie żmii – Orfeusz postanowił wyrwać ją z objęć śmierci. Drogę do głębin Tartaru torowała mu muzyka, którą zdołał oczarować Cerbera, Persefonę i w końcu samego Hadesa tak, ze ten pozwolił mu zabrać ukochaną. Postawił jeden warunek – aby się nie odwracał, póki nie znajda się nie powierzchni. Orfeusz jednak nie wytrzymał i spojrzał za siebie, a wtedy Euredyka przemieniła się w kamień. Orfizm to ważny nurt w literaturze, ale też muzyce.

Fletnia Pana

Kolejnym ważnym instrumentem znanym z mitologii, jest fletnia, która przypomina dzisiejszy flet, czy klarnet. Wizerunek Pana, czyli opiekuna lasów, w malarstwie jest ukazywany z nieodłącznym elementem, czyli fletnią. Najsłynniejszy, związany z nią mit dotyczy nimfy Syrinks, która była ubóstwiana przez leśne duchy i bogów, tym przez Pana. Gdy zobaczyła pół-człowieka/ pół-kozła uciekła przed nim i jego zalotami. Schronienie znalazła u wodnych nimf, które by pomóc jej uchronić się przed panem, zamieniły ją w trzcinę. Wtedy też zawiał wiatr i z trzciny tej wydobył się piękny dźwięk. Pan zerwał trzcinę, w którą przemieniona była Syrinks i urzeczony dźwiękiem zrobił z niej fletnie, zwaną także syringą.

Ponadto wiele instrumentów przypominający dzisiejszy klarnet, wyglądająćy w ten sposób: https://riff.net.pl/321-klarnety, tamburyn, czy tez mandolinę albo flet, widniało na freskach, które zachowały się z tamtego okresu. Należą do nich między innymi aulos, tympanon, kitara, czy polichord.